Pogoda wróciła. Przynajmniej na chwilę. W czwartek nad Wisłą znów było tłoczno. Szczególne oblężenie przeżywał Grunt i Woda ze swoją kubańską potańcówką. O tym jak było tłoczno świadczy główne zdjęcie. Gdyby wierzyć prognozom to sobota niestety nie zapowiada się wybitnie. Deszcz ma nam towarzyszyć całe popołudnie. Za to piątkowy wieczór oraz niedziela zachęcają do spędzenia czasu na świeżym powietrzu. A przynajmniej taką mamy nadzieję. Jeśli szukacie pomysłów na weekend w Warszawie oto nasze subiektywne zestawienie.

Piątek

Jest pogoda i trzeba korzystać. Dlatego proponujemy spędzić dzisiejszy dzień nad Wisłą. Możecie zacząć od odwiedzenia Slow Marketu na Placu Zabaw, tak aby nie spędzić wieczoru na głodniaka. Zamiast tego wypełnicie żołądek jedzeniem z całego lub przynajmniej różnych stron świata. Następnie proponujemy przespacerować się kawałek do Grunt i Woda na Nadwiślański Świt albo ciut dalej aby w Cudzie nad Wisłą posłuchać od 21:00 Pablopavo i ludzików. A i już tylko dzisiaj macie okazję żeby zjeść Chaczapuri za dychęChinkali café&bistro na Zgody.

Chaczapuri za dychęSobota

Polecamy się wyspać, zjeść śniadanie  i pojawić się o 13:00 w Jeffsie na Żwirki i Wigury (albo wpaść chwilę wcześniej na śniadanie do rzeczonego miejsca) aby pograć w Badmintona z Warsaw Social. Udział bezpłatny, miło byłoby zostawić napiwek dla organizatorów w wysokości 5-10 pln. O godzinie 16:00, gdy już zgłodniejecie,  możecie odwiedzić Gastro Targ dawnej Warszawy na Chmielnej, gdzie spróbujecie lokalnych dań w nowoczesnej odsłonie.

Wieczór niestety stoi pod znakiem deszczu. Dlatego nasze dwie propozycje omijają plener szerokim łukiem. Pierwsza z nich to Warsaw Tap Jam Session w Spatifie – wracają lata 20. Wpadajcie koniecznie jeśli chcielibyście postepować! Start godzina 20:00. Wejście jedyne 5 złociszy. Jeśli Spatif was nie przekonuje to pociśnijcie na Pragę do Hydrozagadki aby potańczyć na Total Oldschool Party. Do 22:00 wejdzie za piątaka. Spóźnialscy będą musieli zapłacić dyszkę. A cwaniaki dwadzieścia.

No dobra. A jak nie będzie padać? Albo jak ktoś się nie boi deszczu? W takim razie najciekawszą propozycją będzie disco w Pomost 511 czyli Whereismymind?! powered by Piotr Kędzierski. Start 22:00.

Niedziela

Po sobotniej walce, która w wielu przypadkach może skończyć się powrotem do domu na tarczy, dzień proponujemy rozpocząć od jogi. Tak żeby porozciągać trochę gnaty. Mamy dla Was dwie opcje. Obie o godzinie 10:00.

Pierwsza z nich to Joga w Łazienkach. Jeśli zdecydujecie się wybrać ten wariant to zabierzcie ze sobą coś do jedzenia i koniecznie zostańcie na koncertach Chopinowskich!

Druga możliwość to Przylądek Jogi w Miami Wars. Gdy zdecydujecie się uskutecznić Wisłę to koniecznie wybierzcie się po jodze na  Jazz brunch na ostro do Grunt i Woda, który startuje o 11:00. Jeśli dalszą część dnia będziecie chcieli spędzić aktywnie to wpadnijcie przybić z nami piątkę i zagrać w siatkówkę. Zaraz obok bo w MONTA Beachball & More na ulicy Zaruskiego. Link do eventu łapcie o tu – Łowiecka siatkóweczka plażowa.

Po tak intensywnym początku dnia polecamy o 16:00 zjawić się w kinie Muranów na pokazie Vermeer i muzyka. Sztuka miłości i odpoczynku. A na dalszy relaks wybierzcie się nad Wisłę do Cudu. Posłuchać Jazzu i nastroić się pozytywnie na spotkanie z poniedziałkiem.