Gdzie pojechać „szosą” w okolicach Warszawy? Takie pytanie nasuwa się początkującemu kolarzowi szosowemu – triathloniście. W tym roku rozpocząłem przygodę z rowerem szosowym i większość moich 3099 km (marzec – połowa sierpnia 2019) zrobiłem w okolicach Warszawy. Czas podzielić się doświadczeniami w nowym cyklu „Łowieckie trasy rowerowe – część 1: szosą z Warszawy”.

Miejskim rowerzystą bywałem w przeszłości i nie miałem żadnych wątpliwości na jaką wycieczkę wybrać się następnym razem. Wynika to z prostego faktu, że taka wycieczka to zazwyczaj 20 – 30 km rekreacyjnej jazdy chodnikami, z postojami na zdjęcie, kawę, obiad, plotki i wszelkie inne atrakcje rowerowej turystyki. Takich tras można wymyślić dziesiątki albo nawet setki. Sprawa zmienia się diametralnie kiedy chcemy wybrać się na trening rowerem szosowym. W takim przypadku kryteria wyboru trasy nam się zawężają. Musimy zwrócić uwagę na samą długość trasy – najczęściej będzie to ńdystans 50 – 100 km, a niejednokrotnie nawet więcej. Niemniej ważna jest jakość nawierzchni, minimalna liczba skrzyżować, niskie natężenie ruchu, osłona od wiatru, ale i jego kierunek, a także jakość powietrza, no i walory przyrodnicze takiej wycieczki. W przypadku dłuższych tras, na znaczeniu przybierają też „pitstopy”, czyli punkty uzupełnienia wysokokalorycznego paliwa, najlepiej w okolicach sklepu z ławeczką. Jak się domyślacie takich tras w otoczeniu stolicy jest zdecydowanie mniej. A kilka z nich, które już dobrze znamy, znajdziecie poniżej.

Kampinoski Park Narodowy [80 – 120 km]

Kampinos to bardzo popularna trasa, szczególnie dla mieszkańców zachodnich dzielnic Warszawy. Kampinos to nie tylko świetne, leśne ścieżki, ale także doby asfalt i stosunkowo niskie natężenie ruchu. Wystarczy w ramach rozgrzewki „przebić się” przez Bemowo do Babic, żeby mknąć przez pola i lasy. Na jazdę do  Kampinosu umawia się wiele grup kolarskich, które spotykamy na trasie. Najczęściej wybierana jest jedna z dwóch tras. Mały Kampinos (ok 80 km), przez Leszno, Truskawkę i Czosnów albo Duży Kampinos (120 – 150 km), który ja zrobiłem w wersji do Żelazowej Woli i z powrotem.

🤩[Wrażenia] Dobra nawierzchnia, która sprawdziła się także po zmierzchu, przy znikomej (niemal żadnej) widoczności. Najfajniejszy odcinek trasy to północne obrzeża Kampinosu od miejscowości Kamion do Cybulice Małe. I ten zapach lasu.

👍 [Polecamy] Zatrzymać się na kawę w Stajni Rowerowej – miejscu stworzonym z pasji do rowerów.

🤔 [Ocena łowców] 4/5 ⭐️⭐️⭐️⭐️⬜️

Chojnowski Park Krajobrazowy [50 – 120 km]

Chyba najbardziej popularny kierunek warszawskich kolarzy. Na południe od Warszawy wybierają się zarówno żółtodzioby, jak i wytrawni kolarze. Tam bowiem prowadzi osławiona trasa „Gassy”. Faktycznie pętla do wsi Gassy ma stosunkowo dobrą proporcję liczby zakrętów bez wymuszonego hamowania. Liczba kolarzy na trasie może jednak zdziwić, dlatego postanowiłem pojechać dalej na południe i tam zastałem spokój w Chojnowskim Parku Krajobrazowym.

🤩[Wrażenia] Start trasy jest w Wilanowie. Dla wielu mieszkańców stolicy (w tym dla łowców) stanowi to pewien dylemat związany z czasem dojazdu bądź dystansem do przebycia. Jak już jednak się na to zdecydujemy, to poczujemy się jak członkowie klubu kolarza, bo będziemy mijać po drodze bardzo wielu wystrojonych rowerzystów na sprzętach w cenie niezłego samochodu. Ma to swój klimat, lecz nie każdy to szanuje.

👍 [Polecamy] Jeśli Twój świat nie kończy się na bieżniku Twojego roweru, to koniecznie odwiedź WakeLove i sprawdź się na wakeboardingu

🤔 [Ocena łowców] 3/5 ⭐️⭐️⭐️⬜️⬜️

Warszawa – Grodzisk Mazowiecki [60 – 80 km]

Trasa z Warszawy do Grodziska Mazowieckiego nie jest oblegana wśród rowerzystów. A to błąd. Jeśli wiemy którędy pojechać, będziemy zadowoleni. W szczególności dlatego, że możemy jechać na prawdę pustą drogą od skrzyżowania Łopuszańska – Aleje Jerozolimskie. Tylko jak. Przy okazji budowy obwodnicy Warszawy powstało sporo mało uczęszczanych dróg dojazdowych, a część z nich wyposażona jest w gładkie ścieżki rowerowe. Polecam pojechać przez Opacz, Michałowice, Komorów, Nadarzyn, Książenice – ominiecie cały ruch a wasz trening będzie efektywny. Alternatywnie poniżej pokazuje trasę z Kampinosu – omijamy Pruszków, jadąc przez Parzniew, Brwinów, Milanówek.

🤩[Wrażenia] Trasa nie jest przesadnie urokliwa, jej plusem jest stosunkowa bliskość centrum Warszawy i mały ruch. W okolicach Milanówka i Grodziska zaczyna robić się momentami ładnie, a nawierzchnia jest tutaj nowiutka. Nie wiem czy inni to potwierdzą, ale każdorazowo gdy wracałem do Warszawy to wiatr dawał mi się we znaki. Stąd zdarzyło mi się drogę powrotną pokonać kolejką WKD.

👍 [Polecamy] Jak już dojedziecie do Grodziska Mazowieckiego to polecam Stawy Walczewskiego. Nowo wyszykowany park, którego Warszawa by się nie powstydziła i świetna knajpa – restauracja Winogrono

🤔 [Ocena łowców] 3/5 ⭐️⭐️⭐️⬜️⬜️

Warszawa – Komorów [40 – 50 km]

Jeśli szukacie krótszej odmiany powyższej trasy, za punkt docelowy wybierzcie Komorów. Jest do dobry dystans na 2 godzinny trening.

🤩[Wrażenia] Przedstawiona trasa daje względną płynność jazdy, jednak cześć dystansu (o ile zdecydujecie się podążać wg powyższej mapy) będzie przebiegała przez drogę szybkiego ruchu, szczęśliwie ze ścieżką rowerową. Plusem trasy jest jej dostępność.

👍 [Polecamy] W Komorowie, poza podziwianiem willowych zabudowań, warto doładować glikogen w minimalistycznej cukierni Biocake albo spróbować (oczywiście na wynos) regionalnych browarów z kija w Drink.

🤔 [Ocena łowców] 2/5 ⭐️⭐️⬜️⬜️⬜️

Warszawa – Mazowiecki Park Krajobrazowy [ok 100 km]

Dla prawobrzeżnych kolarzy, Warszawa również kryje szosowe możliwości.  Z centrum dość daleko ale z Wawra już nie. Od Otwocka na południe zaczyna się robić przyjemnie, ponieważ wjeżdżamy do Mazowieckiego Parku Krajobrazowego.

🤩[Wrażenia] Dojazd z centrum stolicy jest niestety dość uciążliwy, ale jeśli pojedziemy przez Warszawę Anin i Międzylesie (broń Boże nie Wałem Miedzyszyńskim) to będzie ok. Do Józefowa ruch będzie spory a później już tylko lepiej. Przyjemny zalesiony teren, wymagający jednak znajomości topografii (albo zgrania mapy) bo jest trochę zakrętów, które musicie znać.

👍 [Polecamy] W tych okolicach nie bywamy tak często ale ostatnio odkryliśmy najlepszą plaże w okolicy Warszawy z czystą wodą rzeki Świder. Polecamy na weekendowy relaks.

🤔 [Ocena łowców] 3/5 ⭐️⭐️⭐️⬜️⬜️

Warszawa – Zalew Zegrzyński [60 – 80 km]

Nad Zegrze można dojechać kilkoma trasami ale tylko jedna z nich jest godna polecenia dla rowerzysty na „szosówce” z bardzo prostego powodu. Chodzi o ruch samochodów i nawierzchnię. Startując z Targówka i wybierając trasę z prawej strony Kanału Żerańskiego, unikamy głównych ciągów komunikacyjnych i nawet w tygodniu trasa jest dla rowerzysty przyjazna.

🤩[Wrażenia] Właściwie już kilka km jazdy na północ do obwodnicy Warszawy robi się spokojnie i możemy wejść w równy rytm. Do Nieporętu trasa jest w porządku, a jadąc dalej w kierunku Kuligowa robi się pięknie i mamy wrażenie, że wyjechaliśmy daleko poza zgiełk miasta.

👍 [Polecamy] Od Zegrza za każdym razem niesie nas na wschód wzdłuż rzeki Bug. Zdecydowanie warto wejść w bliski kontakt z Polską Amazonką i wypożyczyć kajak, łódkę, czy SUP’a.

🤔 [Ocena łowców] 4/5 ⭐️⭐️⭐️⭐️⬜️

Podsumowując

Naturalnie to nie wszystkie możliwe trasy z Warszawy. Mimo powszechnej, niezbyt pochlebnej opinii, ze stolicy jest gdzie pojechać. Niemal w każdym kierunku, w odległości kilkudziesięciu kilometrów znajduje się jakiś Park Krajobrazowy. Rower jest świetnym towarzyszem do odkrywania okolicy. Każdorazowo musimy poświęcić 30 – 60 min pedałowania, żeby wydostać się z miejskiej dżungli (albo dojechać samochodem) ale później czeka nas nagroda w postaci całkiem przyjemnej przyrody. Jeśli chcecie dowiedzieć się więcej szczegółów piszcie do Łowców Wrażeń. W ramach naszych przygotowań do Ironmana mieliśmy okazję zjeździć rowerem trochę więcej. Dlatego w kolejnym odcinku podzielimy się wrażeniami z trasy po Półwyspie Helskim i pętli wokół Tatr. Więcej rowerowych inspiracji na Mazowszu znajdziecie również tutaj i tu.