Teatr XL zaciekawił nas podczas pierwszego spektaklu teatralnego, który mieliśmy okazję obejrzeć na Zimowym Narodowym, ale nie na murawie, a w podziemiach stadionu, tuż obok parkingu. W repertuarze było Korpo Story. Potem odwiedziliśmy artystów w nowej lokalizacji, tym razem w jednej z warszawskich kamienic o swoistej nazwie Niebo. Na deskach wystawiali Spid Dejting. Całkowity przypadek sprawił, że podczas wycieczki na Kubę spotkaliśmy się w jednej taksówce z Dianą Karamon, Dyrektorem Artystycznym Teatru XL, z którą miałem okazję odbyć bardzo inspirującą rozmową. Zapraszam do relacji.

A wcześniej zajawka z Korpo Story, które umożliwiło nam dialog:

Łowcy Wrażeń: przybliż proszę czym zajmuje się Dyrektor Artystyczny w Teatrze?

Diana: Właściwie wszystkim (śmiech). Tworzy program, organizuje zespoły i partnerów do współpracy, zajmuje się przygotowaniem repertuaru, oraz uruchomieniem i reklamą spektaklów.

Łowcy Wrażeń: Jak tworzy się nowe spektakle, długo to zajmuje?

Diana: Nie ma na to pytanie jednej odpowiedzi. Wszystko zależy od tematu,  dostępności oraz budżetu do dyspozycji. Niektóre scenariusze, jak na przykład Porodówka, gramy na istniejących już tekstach, uzyskanych od reżyserów.  W przypadku Porodówki, tekst z rosyjskiego przetłumaczył szanowany aktor i reżyser Grzegorz Mrówczyński a myśmy przełożyli tekst na spektakl.  Z biegiem czasu jednak, coraz bardziej krystalizujemy tematykę, którą chcemy tworzyć. W związku z tym, niejednokrotnie scenariusze są tworzone na zamówienie. Tak było w przypadku choćby nawet Korpo Story, która była w dużej mierzy napisana dla nas. Pisanie scenariusza na zamówienie wydłuża i podraża jednak cały proces, ponieważ dobrzy reżyserowie cenią swoją pracę i mają bardzo gęsty kalendarz, czas przygotowania spektaklu może się wydłużyć nawet do ośmiu – dwunastu miesięcy, nie licząc trzymiesięcznego przygotowania aktorskiego.

Łowcy Wrażeń: Oprócz funkcji Dyrektora Artystycznego, również grasz w na scenie. Jak to połączyć?

Diana: Bycie aktorem z całą odpowiedzialnością za organizację i efekt artystyczny, wymaga wiele poświecenia. Jak zaczynaliśmy swój projekt, Ela Socha zasugerowała, że jeśli teatr ma powstać, to ktoś właśnie musi się poświęcić dla całej tej organizacji. Jest to praca na pełny etat, tak więc w połączeniu z aktorstwem odbija się na czasie i relacjach prywatnych. Jednak dla mnie życie to teatr, więc jakoś to łączę.

Łowcy Wrażeń: A skąd u Ciebie taka pasja do teatru i aktorstwa?

Diana: Pasja właściwie od dzieciństwa. Duża rolę odegrała tu moja mama, która od najmłodszych lat dużo mi czytała i aktywizowała mnie do testowania różnych hipotez. I tak odgrywałam Murzynka Bambo, prezentowałam etiudy, wchłaniałam teksty i starałam się zrobić z nich mini-przedstawienia. W końcu zapisałam się do ogniska teatralnego.  Dla mnie teatr to ogromny potencjał do rozwoju człowieka, to on daje kopa do działania, łączy pasje społeczne, taneczne i literackie. Jako mała dziewczynka zafascynowałam się tym, co teatr może zrobić z młodym człowiekiem i moja pasja stała się oczywista.

Łowcy Wrażeń: Czy już wtedy wiedziałaś, że chcesz w przyszłości stworzyć Teatr?

Diana: Nie, jeszcze nie wiedziałam. Teatr towarzyszył mi od wczesnych lat, jednak poważne rozmyślenia zaczęły się gdy kończyłam Szkołę Aktorska Makulskich. Nauczyciele dawali nam do zrozumienia, że rynek jest bardzo trudny a nasz sukces zależy wyłącznie od szczęścia, a uroda, talent i wykształcenie nie mają jakiegoś większego znaczenia. Wtedy, jeszcze w ramach szkoły wyjeżdżaliśmy na francuskie festiwale, gdzie odgrywaliśmy nasze spektakle. Za każdym razem przygotowywaliśmy się coraz lepiej, aż zaczęło spływać coraz więcej zapytań o kolejne wystąpienia. W tym czasie, już w końcówce uczelni,  nurtowało mnie pytanie co będę robić dalej w życiu. I tak powstał pomysł na teatr. Najpierw działaliśmy w ramach Stowarzyszenia Międzynarodowych Inicjatyw Artystycznych EduTeAr, a później postanowiliśmy się uniezależnić i stworzyć swój projekt, czyli Teatr XL.

Łowcy Wrażeń: Skąd nazwa Teatr XL?

Diana: Pozornie proste wybranie nazwy nie było dla nas prostą sztuką, przez ponad pół roku nie mogliśmy znaleźć kompromisu. Z pomocą przyszła nam po raz kolejny Pani Ela Socha i rzuciła hasło: „to może Teatr XL”. Dość nieszablonową nazwę podchwycił niemal cały zespół, a na pytanie dlaczego akurat Teatr XL, odpowiedź Pani Eli Sochy brzmiała „bo nazwa Teatr Wielki jest już zajęta”. To przypieczętowało naszą decyzję i tak już zostało.

Łowcy Wrażeń: Jakie jest motto Waszego Teatru? Do kogo adresujecie swój przekaz?

Diana: Chcemy poruszać istotne społecznie tematy ale podane w satyryczny sposób. Naszą widownią są osoby otwarte na świat, poszukujące i odważne na tyle, aby sięgać dalej. Aktualnie wraca moda na teatr, więc publiczności nie brakuje. Najważniejszym jest dostosowanie formy przekazu do widowni. Grając w Teatrze Forum występujemy przed młodzieżą, niejednokrotnie przez 2 a nawet 4 godziny. Jeśli młodzież wciąż uczestniczy z nami w spektaklu i reaguje żywiołowo, to znaczy, że osiągnęliśmy sukces. Naszym założeniem jest budowanie kontaktu z widzem poprzez obraz, ciało i działanie. Scenografię ograniczamy do minimum tworząc wizję ubogiego teatru fizycznego.

Łowcy Wrażeń: Waszą specjalnością jest Metoda Teatru Forum, przybliż proszę co to takiego.

Diana: Teatr Forum to niespotykana na Polskim rynku forma interaktywnego spektaklu o edukacyjnym i społecznym charakterze. Do przygotowanej wcześniej, wyreżyserowanej historii zapraszamy widza, który ma wpływ na bieg jej wydarzeń. W trudnych momentach, Joker zatrzymuje akcję i oddaje decyzję w ręce publiczności. W Teatrze Forum zapraszamy gości do uczestniczenia w spektaklu nie tylko poprzez podejmowane decyzje, ale również możliwość wcielenia się w rolę jednego z bohaterów. Teatr ten ma w sobie wiele cech warsztatów socjologicznych, dlatego wiąże się z głębszą refleksją i na długo zostaje w pamięci.

Łowcy Wrażeń: Jakie masz dalsze plany związane z Teatrem XL, albo poza nim?

Diana:  W Teatrze XL chcemy uruchomić swoją siedzibą i tworzyć genialną sztukę. Do tej pory kilkukrotnie zmienialiśmy miejsce występów, każdorazowo działając we współpracy, co zawsze wiąże się z koniecznością dostosowania się do danego programu działań. Docelowo chcemy być niezależni. A poza teatrem…, hmm moje życie to teatr, więc nawet jeśli nie zajmuję się nim zawodowo, to wciąż jestem kinomanką zainteresowaną psychologią i zgłębianiem ludzkiej natury. W wolnych chwilach będę, jak dotąd, eksperymentować w kuchni i odkrywać nowe smaki.

Łowcy Wrażeń: Diana, dziękujemy bardzo za Twój czas i inspirację. Jesteśmy pod dużym wrażeniem Twojej pasji, pracy i teatru, który budujesz. Życzymy udanych wakacji i do zobaczenia na kolejnych spektaklach. Łowców Wrażeń zapraszamy na Fanpage Teatru XL.

Wszystkie zdjęcie zamieszczone na stronie pochodzą z oficjalnych stron Teatru XL