Medytacja z definicji wydaje się mało łowieckim zajęciem. Co jest w końcu ekscytującego w siedzeniu w jednej pozycji i obserwacji siebie oraz swoich doznań. Jednak wychodząc poza swoje ograniczenia oraz będąc trochę ku temu przymuszonym zdecydowaliśmy się zgłębić tą praktykę. Jak się okazało medytacja jest możliwa nawet przy przebodźcowanym usposobieniu.  Co więcej daje dużo korzyści naszemu organizmowi!

Wstęp o medytacji

Medytacja może kojarzyć się nam z tybetańskimi mnichami siedzącymi bezczynnie przez wiele godzin w kwiecie lotosu. Takie skojarzenie jest jak najbardziej prawdziwe, jednak przywołuje dużo bardziej zaawansowane techniki niż te, które przetrenowaliśmy na sobie. Praktyka mindfulness (po polsku tłumaczony jako uważność) jest adaptacją buddyjskich technik medytacji w dużo bardziej przystępnej formie.

Cytowaną definicją mindfulness jest określenie tej praktyki jako szczególny rodzaj uwagi: świadomej, nieosądzającej i skierowanej na bieżącą chwilę (Jon Kabat-Zinn, 1990). Podejście to promuje bycie obecnym i świadomym doświadczeń nas otaczających zarówno tych zewnętrznych (co czujemy) jak i tych wewnętrznych (myśli, emocje). Jednym słowem mindfulness może pozwolić nam zostać łowcami wrażeń w szerszym wymiarze.

Korzyści stosowania medytacji

Jedną z zalet medytacji w tym mindfulness jest oddziaływanie na wewnętrzny spokój – relaksację. W codziennym użytku nie powinniśmy jednak przeceniać tej metody względem innych działań, które pomagają nam panować nad stresem (ruch lub inne metody relaksacyjne). Jeśli jednak przypasuje nam mindfulness to super. Wtedy korzystajmy z jej zalet zgodnie z naszymi potrzebami.

Dodatkowo praktyka (i mamy nadzieje, że też badania) pokazują, że medytacja wpływa na wydzielanie hormonów. Również tych odpowiadających za nasze dobre samopoczucie i szczęście – endorfiny, dopamina, acetylocholina. Endorfina odpowiadają za uśmierzanie bólu i uczucie szczęścia. Dopamina powoduje euforię i satysfakcję.  Acetylocholina między innymi za koncentrację i pamięć. Zatem dzięki medytacji możemy stać się mądrzejsi i bardziej szczęśliwi. Jak dodamy do tego ruch, którzy jako łowcy bardzo lubimy to oddziałujemy na jeszcze większą liczbę pozytywnych hormonów. Jak nam nie wierzycie w kwestii hormonów to możecie sami poczytać na (polecamy lekturę).

Jak zacząć?

W obecnej dobie Internetu mamy dostęp do prawie nieograniczonych zasobów różnych kursów i poradników. W przypadku praktyk medytacji część z nich jest darmowa.

Polecamy Wam:

 

No to co łowieckie dusze – kto z Was będzie chciał spróbować pomedytować? 🙂