Dla niektórych miłośników zimowych szaleństw śnieg to za mało… Alternatywą mogą być piaszczyste wydmy lub wulkaniczne zbocza. W moim przypadku w pierwszej kolejności padło na pustynny klimat. I właśnie ten klimat powoduje, że naprawdę jest to łowieckie wrażenie.

Łowca i sanboard

Sandboarding, gdzie co i jak?

Sandboarding to nic innego jak jazda na desce tylko zamiast śniegu, naszym podłożem jest piasek. Niby nic trudnego, natomiast tej atrakcji nie znajdziemy wszędzie. Podstawą jest tutaj posiadanie dużych terenów piasku z pokaźnymi wydmami. Sandboarding popularny jest na pustynnych terenach takich jak:

  • Peru – pustynia Huacachina
  • Chile – wydmy Medanoso
  • Dubaj – pustynne tereny w okolicach miasta
  • Izrael – pustynia Negev
  • Niemcy – Monte Kaolino (niewielka górka z piasku jest miejscem corocznych zawodów Sand Boardingowych)
  • Maroko – Erg Chebbi i Erg Chigaga

Duuużo piasku

Sandboarding w Maroku

Ja zdecydowałem się spróbować Sandboardingu podczas wizyty w Maroku. Decyzja padła na Erg Chigaga. W wyborze pomogły konsultacje z Dream Team Caravan. Jest to godna polecenia para Polki i Marokańczyka, którzy organizują wycieczki na pustynię. Pustynne wrażenia pomagają łączyć z jogą, karawanami czy właśnie z sandboardingiem.

Droga na szczyt

W samym Maroku są dwa miejsca pustynne, w których można pozjeżdżać na desce po piasku. Turystyczne i zatłoczone Erg Chebbi oraz bardziej klimatyczne i z trudniejszym dojazdem Erg Chigaga. To drugie zdecydowanie pozwala poczuć się magicznie. W moim przypadku okazało się że na obozowisku, w którym nocowałem nie było nikogo poza kierowcą oraz gospodarzem. Sam dojazd do wydmy zajmuje godzinę samochodem 4×4. Pozwala to zasmakować klimatów zbliżonych do rajdu Paryż – Dakar.

Wrażenia z Sandboardingu

Tej aktywności zdecydowanie nadaje klimatu otoczenie, w jakim ją się wykonuje. Wydmy na pustyni tworzą niepowtarzalny krajobraz. Dodatkowo można doświadczyć czegoś unikalnego. Przy bezwietrznej pogodzie panuje absolutna cisza. Jakby ktoś zastanawiał się, jak brzmi dźwięk osypującego się piasku, to jest to miejsce na takie wrażenia 😉

Deska do sandboardingu przypomina tą snowboardową. Jest nieco cięższa, natomiast same wiązania są luźne – stopy wsuwamy w „strapy”. Aktywność można również uprawiać leżąc na brzuchu lub siedząc (nie praktykowałem). Pozycja siedząca jest bardziej popularna przy volcano boardingu (o nim niżej).

Deski do sandboardingu

Najtrudniejszym elementem jest podchodzenie na wydmę. Niestety brak wyciągów powoduje, że wszystko napędzamy własnymi nogami. Sprawia to, że ten sport zdecydowanie pozwala się zmęczyć. Prędkość zależy od wielkości wydmy na jaką się wejdzie. Sama jazda jest trudniejsza niż na snowboardzie – ciężej jest krawędziować. Natomiast zjazd z wydmy dostarcza niezapomnianych wrażeń. No i upadki są na miękkim podłożu.

pierwsze ślizgi

można się zmęczyć

Sandboarding w połączeniu z wycieczką na pustynię mogę zdecydowanie polecić każdemu. Ważniejsza od samego zjeżdżania jest tu wszechogarniająca przestrzeń oraz bezgraniczne pejzaże. Jak ktoś lubi dużo piasku to nie ma na co czekać 🙂

 

Inne alternatywy dla snowboardu

Ciekawą alternatywą jest Volcano Boarding. Bardzo podobne do opisanego wyżej natomiast polega na  zjeżdżaniu po pyle wulkanicznym. Najbardziej popularnym miejscem jest wulkan Cerro Negro w Nikaragui. Czeka na tworzonej przez każdego z łowców bucket liście.

Te wrażenia jeszcze przede mną, ale zobaczcie sami z czym są związane…

 

 

🤔 [Ocena łowców] 4/5 ⭐️⭐️⭐️⭐️

💲[Cena] wycieczka na pustynię 200 PLN plus loty i sam dojazd do bram Sahary Mahamid

🗺 [Gdzie] Erg Chigaga, Maroko

🕝 [Kiedy] cały rok