Od początku naszej przygody z wakeboardingiem w praktycznie  każdej miejscówce słyszeliśmy, że kto pierwszy postawi wielosłup w Warszawie (lub okolicach) ten pozamiata. No i jest. Pięciosłupowy wyciąg pojawił się w Wake Family w Brwinowie, 30 kilometrów od centrum Warszawy. Komercyjne otwarcie miało miejsce 1 lipca czyli dokładnie 2 tygodnie temu. Pozamiatali?

Jesteśmy amatorami. Trzeba to przyznać na początku tego wpisu. Na dużym wyciągu pływaliśmy tylko raz w Augustowie. I w sumie wrażenia mieliśmy mieszane. A o co chodzi z tym wielosłupem? Pod Warszawą do tej pory mogliśmy wybrać się na wyciąg 2.0, czyli dwa słupy ze znajdującą się pomiędzy nimi liną. Na takim wyciągu w danej chwili może pływać jedna osoba. W momencie gdy z jakiegoś powodu puści drążek, co najczęściej związane jest z zaliczeniem gleby, operator zatrzymuje wyciąg, pływający dopływa do drążka i zabawa zaczyna się od nowa. Na wielosłupie natomiast lina rozpostarta jest na kilku słupach, pływamy w kółko, a na wyciągu jednocześnie może pojawić się kilka osób. Jaki najważniejszy wniosek płynie z poprzedniego zdania? W przypadku wywrotki wyciąg nie zatrzymuje się. I tutaj w zależności od miejscówki, możemy czekać na motorówkę, która zabiera co jakiś czas pływaków (w Augustowie czekałem 15 minut), możemy też dopłynąć do brzegu i zaliczyć spacer. W Brwinowie, w związku z niewielką odległością od brzegu, praktycznie w każdym miejscu, spacer jest jedyną dostępną możliwością.

Nasze wrażenia z Wake Family Brwinów

Wyciąg w Brwinowie chcieliśmy przetestować odkąd usłyszeliśmy o jego powstaniu. I w końcu się udało. W środę spakowaliśmy graty i ruszyliśmy. W związku z brakiem jakichkolwiek korków, pomimo zaliczenia objazdu, na miejscu byliśmy po 35 minutach. Pierwotnie mieliśmy być na miejscu o 10:00 ale dobrze, że jednak nie wybraliśmy się tak wcześnie, akurat trwał serwis i ostatecznie wyciąg wystartował chwilę po 11:00. Do tego czasu poleżeliśmy trochę na trawie, którą po chwili zamieniliśmy na znajdujące się na miejscu leżaki. W pewnym momencie myśleliśmy, że będziemy jedynymi osobami na wodzie. Nic bardziej mylnego. Po około 10 minutach pojawiły się pierwsze auta i kolejne osoby z własnym sprzętem. A wiadomo, jak się ma własny sprzęt to raczej pływa się lepiej niż gorzej. I tutaj akurat się nie pomyliliśmy. Pierwsze 20 minut po starcie wyciągu poświęciliśmy na robienie zdjęć, oswojenie się z wielosłupem i obserwowanie coraz to lepszych sesji. W końcu jednak przyszła i nasza kolei.

Ceny

Średnia cena na podwarszawskich wyciągach 2.0 to 45 złotych za slot. Standardowo trwa on 15 minut, jednak w przypadku, gdy nie ma innych chętnych na daną godzinę, możemy pocisnąć nawet 60 minut. Na dużym wyciągu w Brwinowie jednocześnie może pływać 7 osób. Pozostałe czekają, mniej lub bardziej cierpliwie, w kolejce. Gdy ta robi się za długa, włączany jest system zliczający przejazdy, który „odpina” zawodnika po 4 okrążeniach. Jedno okrążenie trwa natomiast około minuty. W związku z tym, że planowaliśmy być na miejscu do 16:00, wiedzieliśmy, że raczej tłumów nie będzie. Ciasno zaczyna robić się dopiero po południu. Oczywiście weekendy to już zupełnie inna bajka. A teraz konkretnie:

Godzina – 69 pln

Dwie godziny – 79 pln

Cały dzień – 110 pln / 139 pln weekend

Jeśli chcemy obniżyć koszty możemy zakupić karnet. Trzydniowy kosztuje 330, a weekendowy 220 złotych.

Dodatkowo, jeśli takowego nie posiadamy, należy doliczyć wypożyczenie sprzętu w cenie 10 pln, jeśli nie zamierzamy wpływać na przeszkody lub 25 pln jeśli chcemy poskakać. Warto też nadmienić, że przy wejściach czasowych dostaniemy dodatkowe 15 minut na przebranie się.

wake family brwinów

Co wybrać?

Jeśli możemy sobie pozwolić na spędzenie w parku całego dnia to opcja całodniowa wydaje się optymalna. Szczególnie w tygodniu. W przeciwnym wypadku fajnie wziąć dwie godziny, bo różnica cenowa pomiędzy tą opcją, a godziną nie jest duża. Pytanie tylko ile damy radę pływać. Ja wybrałem opcję całodniową, kolega Kwiatek zdecydował się na wariant godzinny. Do tego sprzęt, za który Kwiatek zapłacił 10, ja 25 złociszy, chociaż deski dostaliśmy takie same. Obaj byliśmy natomiast zadowoleni z naszych wyborów. Kwiatek uznał, że więcej nie byłby w stanie popływać. Ja natomiast pływałem do 16:00 robiąc sobie coraz krótsze sesje i coraz dłuższe przerwy 😉 Duży wyciąg nie jest, moim zdaniem, dobrym miejscem do pierwszego kontaktu z wake’iem. Lepiej wykupić sobie slot na małym wyciągu za 45 pln. A na większy wybrać się, gdy będziemy pewniej czuli się na wodzie. I ważna informacja, na dużym wyciągu nie ma rezerwacji. Na mały natomiast możecie je zrobić o tu http://rezerwacjebrwinow.wakefamily.pl/ .

Pływanie

A teraz najważniejsze. Jest zajebiście. Bezdyskusyjnie. Nawet dla osób pływających na takim jak ja poziomie, które na kickerze mogą wykręcić co najwyżej 180 i nigdy nie odważyły się wjechać na wyższy poziom boxa. W kwestii przeszkód mamy dwa kickery na prawą i lewą nogę, box, slidery i tubę. Oraz bardzo dużo miejsca na tricki z krawędzi. Dla mnie mistrzostwo. Na początku robiłem sobie przejazdy „na czysto”, bez przeszkód, zaliczając mimo wszystko glebę na jednym z zakrętów. Później stopniowo zacząłem wpływać na kolejne przeszkody. Pływanie zakończyłem, gdy już nie byłem w stanie utrzymać drążka w rękach. W kontekście kolejek, czekałem średnio jakieś 3 minuty aby znaleźć się na wodzie. Oczywiście nie wiem jak wygląda to w weekend. Ale bardzo chętnie się przekonam. Jako minus natomiast, żeby nie było tylko kolorowo, można uznać gliniaste dno jeziorka, na którym znajduje się wyciąg. Do najprzyjemniejszych to ono nie należy.

Infrastruktura

Oczywiście jeśli chcemy spędzić na wyciągu cały dzień, ważna będzie dla nas sama infrastruktura. I chociaż otoczenie nie wygląda jeszcze bajecznie, brakuje w niektórych miejscach trawy, to ogólnie źle nie jest. Na miejscu mamy do dyspozycji bar, gdzie możemy zakupić coś do picia, w tym alkohol w postaci piwa, prosecco lub mojito. Gdy zgłodniejemy po pływaniu, możemy uraczyć się natomiast hamburgerem lub frytkami. Zabieranie własnego prowiantu jest zabronione. Nie możemy w związku z tym liczyć na możliwość rozpalenia własnego grilla. Na miejscu znajdziemy dodatkowo boisko do siatkówki, dlatego nawet osoby nie pływające nie będą się nudziły.

 

Przykładowe ceny w barze:

wake family brwinów ceny w barze

Naszym zdaniem

Duży wyciąg w Wake Family zdecydowanie przypadł nam do gustu. A jeszcze bardziej spodoba się z pewnością dobrze pływającym osobom. Nie jest to jednak rozwiązanie odpowiednie dla początkujących. Tutaj lepiej sprawdzi się wyciąg 2.0.