Jadąc do Meksyku, długo zastanawiałem się czy warto zobaczyć na żywo lucha libre. Odgrywane teatralnie walki zapaśników w maskach wydawały się być surrealistyczne niczym obrazy Salvadora Dali. W Meksyku jednak wszystko jest bardziej magiczne. Dałem się porwać tej magii i udałem na „spektakl” szalonej walki lucha libre.

Zawodnicy biorący udział w walce lucha libre są określani mianem luchador (zapaśnik). W celu wybudzenia większych emocji wśród publiki dzielą się oni na rudo (brutalni) i tecnico (techniczni). Tecnico zawsze walczą zgodnie z zasadami i przestrzegają poleceń sędziego. Rudo używają w walce podstępu, niedozwolonych chwytów takich jak zrywanie maski, kopanie w przyrodzenie czy gryzienie w pośladki. Wszystkie te nieczyste zagrywki udało mi się zobaczyć podczas zaledwie kilku walk.

Pojedynek nie ma ograniczeń czasowych. Sama potyczka trwa do momentu przytrzymania na plecach w parterze jednego z zawodników. Sędzia odlicza wtedy umowne trzy sekundy, kończąc walkę. Tak naprawdę z perspektywy laika, rola sędziego ogranicza się właśnie do odklepania jednego z zapaśników. Przez całą walkę jego uwagi do zawodników są skutecznie ignorowane (w szczególności przez zawodników rudo). Zazwyczaj walczy po 3 zawodników. Lucha libre porównywana jest często do amerykańskiego wrestlingu. Natomiast to północny sąsiad Meksyku skopiował koncept walk zapaśników.

Tuż przed walką lucza libre

Tajemnicze maski

Część zawodników buduje swoją tożsamość poprzez noszenie kolorowych masek. Mówi się że ponad 70 lat temu tradycje noszenia masek rozpoczął luchador Santo. Był on ikoną lucha libre i prawdziwym idolem tego sportu. Po nim kolejni zapaśnicy tacy jak Blue Demon czy Mil Mascaras zaczęli nosić maski. Za ich zasłoną ukrywa się prawdziwa tożsamość sportowca. Za maskami skrywane są tajemnice, które tak naprawdę zbliżają do tego sportu rzesze fanów. W końcu luchadorem może być każdy. Jako widz nie wiemy czy osoba, która toczy bój na ringu nie jest sprzedawcą z targu, który wieczorami przybiera rolę gladiatora w masce.

Maski luchadorów

Wrażenia z walki

Z początku walka wydawała się dla mnie niezrozumiałym przedstawieniem. Po udawanych uderzeniach rywala, luchador odgrywał oszołomienie lub sam trzymał się lin czekając na efektowny akrobatyczny cios. Brak sensu i logiki nadrabiany był przez umiejętności akrobatyczne meksykańskich gladiatorów. Skok nogami na szyję przeciwnika i w ten sposób wykonanie zapaśniczego rzutu czy wyrzucenie oponenta poza ring na krzesełka publiczności są standardem.

Całość wydała się bardziej przyswajalna, kiedy uświadomiłem sobie, że tak naprawdę to, co się dzieje jest przeniesionym na ring komiksem. Na arenie ścierają się ze sobą siły dobra i zła. Taka meksykańska metafora otaczającego nas świata. Im większą zaciętością wykazywali się zawodnicy, tym głośniejsze były okrzyki kibiców. Kibice zapaśników rudo mieli wydzielony swój sektor, na którym głośnymi owacjami „fiestowali” niezgodne z zasadami chwyty. I tak jak w życiu raz w potyczce wygrywało dobro a raz zło…

Blue Demon na trybunach :)

Magiczny Meksyk

Dla Meksykanów lucha libre to coś więcej niż tylko sportowe przedstawienie. To część kultury i sposób na osiągnięcie swoistego katarsis (niczym jedzenie super ostrych sosów w tacos). Podczas potyczki można swobodnie wykrzyczeć swoje emocje. Niejednokrotnie sami zawodnicy zachęcają do głośniejszej interakcji. Walki zapaśników są również pewnego rodzaju komiksową telenowelą. Super bohaterowie ścierają się co tydzień tworząc sagi potyczek. Tu na ringu może wydarzyć się wszystko niczym w magicznym Meksyku.

Tacos i luchadorzy - magia Meksyku

Dlaczego tak mało zdjęć?

W środku zabronione jest robienie zdjęć i filmów aparatami. Dlatego ukradkiem udało się zrobić jedynie 2 ujęcia zanim został mi zabrany drugi aparat. Pierwszy nie przeszedł w ogóle kontroli na bramkach wejściowych wydarzenia. Co ciekawe, nie zwracano aż takiej uwagi na telefony, na których rodziny meksykańskie nagrywały całe walki i robiły niezliczoną liczbę zdjęć. Cóż, Meksyk jest wyjątkowy i nie wszystko da się wytłumaczyć prostą logiką. Nie odważyłem się jednak wyciągnąć telefonu, w strachu przed ponowną konfiskatą czujnej Pani kontroler.

Poniżej oficjalny film promujący:

[Gdzie] Miasto Meksyk Arena Coliseo i Arena Mexico Cartalera / inne doraźne ringi w Meksyku / w Polsce odbywają się gale wrestligu Do or Die Wrestling

[Kiedy] Aktualny rozkład na CMLL

[Z ile] W Meksyku od ok. 12 PLN do 100 PLN