Pure Ride! Pure Fun!!! Metalowa płaskodenna łódź, z gigantycznym silnikiem umieszczonym z tyłu, napędzana… śmigłem – czyli wiatrakowcem po Wiśle z PURERIDE 

Zaproszenie na łowienie z pokładu Air Boat
Pewnego jesiennego popołudnia Łowcy Wrażeń zaprosili na „połowy” na Wiśle w Warszawie z pokładu Air Boat. Taki pomysł na zwiedzanie stolicy od razu wydawał się bardzo nietypowy i odważny, ale Łowcy Wrażeń przecież z takich właśnie projektów słyną.
Nietypowy – co to w ogóle jest to Air Boat? Odważny – tylko Łowcy Wrażeń mają śmiałość zaplanować event na wodzie w połowie października, licząc na iście wakacyjną pogodę. Jak zawsze zrealizowali swój plan wzorowo!
Air Boat – brak jest odpowiednika tej nazwy w języku polskim, ale najprościej rzecz opisując można powiedzieć, że jest to motorówka napędzana wielkim silnikiem z gigantycznym skrzydłem. Silnik wielki – wielkością i mocą. Pojemność 6 litrów, moc 450 KM (jeden z Łowców postanowił nawet się z nim „zmierzyć”, dosłownie). Air Boat potrafi pędzić po wodzie z prędkością nawet do 70 km/h. Jego konstrukcja pozwala pokonywać nim wiele przeszkód  na wodzie (gęste zarośla czy niski, a nawet znikomy poziom wody absolutnie nie uziemiają go – to akurat zostało sprawdzone!). W Polsce jest zaledwie kilka takich „łodzi” i jeszcze do niedawna „latały” one po wodach tylko na użytek służbowy. Kiedy okazało się, że Ekipa Pure Ride zaprasza na komercyjne rejsy na pokładzie Air Boat, Łowcy po prostu nie mogli przepuścić takiej okazji. Zorganizowali *kameralny event na którym chcieli sprawdzić jak te „konie” spisują się na wodzie. *Kameralny nie dlatego, że Łowcy niegościnni, ale oczywiście tylko dlatego, że na pokładzie ilość miejsc ograniczona.
Przygotowania i czysta jazda
Łowcy i ich Goście spotkali się w Przystani SUM, w okolicach mostu Siekierkowskiego.  Tutaj miał nastąpić start wycieczki. Łódź może i szybka, ale start nie tak szybko… Należało się najpierw odpowiednio przygotować, a raczej uzbroić. Kamizelka ratunkowa to oczywista sprawa, ale słuchawki wygłuszające? Sternik dyskretnie (zero presji!) zasugerował, żeby tak od razu z nich nie rezygnować. Ile w tym było racji?! Ledwo motorówka nie wystartowała, a już było wiadomo, że to taka kategoria „must have”. Szczególnie dla tych w ostatnim rzędzie.
Air Boat z Łowcami Wrażeń na pokładzie wystartowała w kierunku Krakowa, czyli w górę Wisły. Stolicę można było podziwiać ze średnią prędkością 40 km/h. Z perspektywy Air Boat to jest zupełnie inny wymiar tej prędkości. Porządnie czuć już wiatr we włosach. Z drugiej jednak strony jak najbardziej można „zwiedzać” Warszawę. Trasa w górę rzeki zakończyła się przy moście Południowym. Potem ostro w dół rzeki, aż do Żoliborza. Były odcinki, że Sternikowi udało się rozpędzić „łódkę” do 60 km/h. Bez wątpienia jednak najlepszy moment „Pure Ride! Pure Fun” nastąpił po tym jak jeden z Łowców poprosił nieśmiało Sternika o „prysznic”. Piruety na środku Wisły podobały się wszystkim najbardziej, nawet tym którzy mieli porządny bonusowy shower.
Udane połowy na Wiśle
Zwiedzanie Warszawy z takiej perspektywy to naprawdę niezła perspektywa.
„Pure Ride! Pure Fun” to była czysta przyjemność z samej jazdy, ale również z pocztówkowych wręcz widoków miasta. Swoją drogą to nie było tylko tak, że to Załoga Air Boat podziwiała Warszawę, ale Warszawa przyglądała się także im. Spacerowicze na bulwarach, plażowicze nad wodą – co rusz ktoś chciał mieć „z nimi” zdjęcie 😉
Super „zabawka”! Super zabawa! „Do nabycia” dla każdego od 01.04.2020 – to nie jest prima aprilis 🙂
Okiem Mikołaja: „Łowcy mają MEGA fajne pomysły więc od razu spodziewałem się, że będzie MEGA fun! Wybrałem sobie pierwszy rząd czyli najlepszą miejscówkę (wiadomix!): super czuć prędkość, ekstra widok na Warszawę (można porobić fajne fotki stolicy), no i najlepsze miejsce, żeby „oberwać” MEGA lanie 🙂 Po piruetach na Wiśle byłem MEGA mokry i MEGA zadowolony! Dzięki Wam za wszystkie wrażenia! Lecę polecać!
P.S. Łowcy, to kiedy znowu coś z połowimy? 😀 Mikołaj – lat naście.”