Jeżeli znudziły Wam się crossfity, nie jesteście wielkimi zwolennikami przerzucania kilogramów na pakerniach, a biegacie uważacie za sport stworzony dla Kenijczyków to chcielibyśmy Was zaprosić na trening kalisteniki. Zgodnie z definicją z Wikipedii kalistenika to „aktywność fizyczna polegająca na treningu siłowym opartym o ćwiczenia z wykorzystaniem własnej masy ciała”. Poniżej znajdziecie 3 opinie na temat tego rodzaju ćwiczeń. Mamy nadzieje, że kalistenika was zainteresuje i spotkamy się na treningu.

Okiem Rafała (Profesjonalista – robi cuda)

Nazywam się Rafał Barej. Na co dzień zajmuję się prowadzeniem treningów indywidualnych i grupowych, oraz kończę studia magisterskie na warszawskim AWF-ie. Street Workout trenuję od około 5 lat, mam ukończone specjalizacje instruktorskie z gimnastyki sportowej, kulturystyki, bootcamp. Regularnie uczestniczę w wielu szkoleniach i kursach, aby poszerzać swoją wiedzę i prowadzić atrakcyjne treningi dla uczestników moich zajęć. Na treningi Ghetto Workout trafiłem w 2013 roku. Spodobała mi się tam przyjazna atmosfera, otwarci ludzie, którzy podzielali moją pasje, jaką jest street workout. Wraz z biegiem lat i rozwojem tej aktywności w Polsce, grupa powiększyła się o trenerów i zawodników, a ja wspólnie z Ghetto Workout Poland miałem przyjemność uczestniczyć w wielu pokazach, otwarciach parków i innych eventach sportowych.

Wiele osób zastanawia się do kogo adresowany jest taki trening.  Uważam że zacząć może każdy. Trenować mogą osoby które nie miały w przeszłości styczności ze sportem, jak i te, które zajmują się innymi aktywnościami sportowymi. Odpowiednio dobrane ćwiczenia stają się świetnym uzupełnieniem pod inne aktywności takie jak sporty walki czy bieganie. Mogą też służyć innym celom takim jak poprawa sprawności fizycznej, pomoc w budowaniu pożądanej sylwetki, budowaniu masy mięśniowej czy zgubieniu kilku zbędnych kilogramów.  Pewne czynniki takie jak wzrost i waga wpływają na nasze postępy, ale ponieważ trenujemy z obciążeniem własnego ciała, możliwości skalowania pracy, obciążenia i intensywności w treningu są nieograniczone. Jest możliwość modyfikacji treningu poprzez:  dodawanie nowego ćwiczenia, zwiększenie ilości powtórzeń, skrócenie czasu przerwy pomiędzy seriami, a także stosowanie progresji w ćwiczeniach które stają się za łatwe, jak i regresji w wypadku ćwiczeń, które sprawiają nam problem.

Treningi mogą odbywać się  w parkach street workoutowych, znajdujących się na powietrzu, w klubach sportowych,  a nawet w domu. Najważniejsze żeby w treningach zachować zdrowy rozsądek i dostosować ilość oraz czas treningów do swoich możliwości. Różnorodność ćwiczeń w street workoucie wpływa na to, że każdy może znaleźć coś dla siebie. Są elementy takie jak podciąganie, pompki, dipy na poręczach, muscle upy (wejścia siłowe) dla osób chcących chcą się skupić na treningu bazowym. Występują statyczne pozycje gimnastyczne, takie jak stanie na rękach, front lever (waga przodem na drążku/kółkach), back lever (waga tyłem) czy planche. Jest wiele elementów dynamicznych- muscle upy 360, kołowroty, przeskoki na drążku, więc arsenał ćwiczeń jest dość duży, co też wpływa na atrakcyjność tej aktywności.

Warto zacząć takie treningi pod okiem kogoś, kto ma wiedzę na ten temat. Pozwala to uniknąć błędów w wykonywaniu ćwiczeń oraz minimalizuje ryzyko kontuzji. Nawet ćwiczenia takie jak pompka czy przysiad które wydają się proste, stają się wymagające, kiedy wykonujemy je w dobrej formie oraz aktywujemy przy tym prawidłowo wszystkie mięśnie, które powinny być zaangażowane. Można trenować samodzielnie, jednak zawsze warto posiłkować się literaturą specjalistyczną, bądź rzetelnymi materiałami internetowymi.

Przed rozpoczęciem treningów wskazane jest aby skonsultować się z fizjoterapeutą, bądź wykwalifikowanym trenerem, który zdiagnozuje naszą postawę ciała/ sylwetkę po to aby móc trenować bezpiecznie, oraz nie pogłębiać ewentualnych wad postawy. Jak w większości rzeczy w treningu ważna jest regularność, oraz to aby nie zniechęcać się niepowodzeniami. Pewne rzeczy wymagają czasu, a odpowiednio dobrana aktywność fizyczna daje nam dużo satysfakcji,  podnosi naszą jakość życia i pozwala cieszyć się dobrym zdrowiem na długie lata.

Okiem Szymka (Poziom zaawansowany – robi muscle up)

Na zajęcia z kalisteniki pierwszy raz poszedłem około roku temu. Trenowałem wtedy całkiem regularnie i szukałem dobrego przygotowania do biegów przeszkodowych. Jak się okazało, trening jedynie z masą własnego ciała, dał mi nie lada wycisk. Wystarczyło kilka ćwiczeń na drążku i moje ręce po prostu odmówiły posłuszeństwa.

Niesamowitym plusem tych treningów jest ogromna poprawa siły i wytrzymałości szczególnie górnych partii ciała. Regularnie ćwicząc postępy przychodzą szybko i są widoczne w liczbie oraz jakości podciągnięć na drążku. Na kalistenikę chodzę od tamtej pory z pewnymi przerwami, co niestety wydłuża czas potrzebny na wykonanie chociażby części z przedstawionych przez Rafała ewolucji. Muszę przyznać, że przełamywanie swoich kolejnych barier, daje ogromną satysfakcję. Ostatnio po wzmożonych przygotowaniach udało mi się nawet zrobić „koślawe” wejście siłowe na drążek (muscle  up). Te szpanerskie ćwiczenie, dające podobno plus 50 do lansu na siłowni. Mi dało niestety jedynie kontuzje nadgarstka 🙂 Poza ogromnym niedowierzaniem i mikro urazem wynikającym ze słabego rozgrzania, było to chyba jedno z bardziej satysfakcjonujących sportowych osiągnięć.

Kalistenikę zdecydowanie polecam wszystkim. Ćwiczenia te mogą być świetnym uzupełnieniem treningów kardio, a wręcz stanowić substytut popularnego ostatnio crossfitu. Dla mnie okazały się one bardzo dobrym przygotowaniem do pokonywania przeszkód na trasie biegów OCR. Swoją przygodę warto rozpocząć pod okiem kogoś bardziej doświadczonego (np. trenerów Ghetto Workout lub Kalisteniczny), aby wypracować odpowiednią technikę ćwiczeń.

Okiem Szeryfa (Poziom beginner – nie robi muscle up)

Z Kalisteniką przyszło mi się zmierzyć pierwszy raz pod koniec zeszłego roku. Pierwszy kontakt okazał się „dość” męczący jako, że daleko mi było (i jest) do tytanów jakimi jest kilku łowców, o profesjonalistach jak Rafała nawet nie wspominając. Zajęcia okazały się inne od typowych zajęć obwodowych / cardio, na których do tej pory plułem płucami. Tutaj płuca zwykle pozostają na miejscu, za to mięśnie płoną z wysiłku, a na koniec odnajdujecie ich limit, nie mogą zrobić już kolejnej pompki.

Przyznaje nie było łatwo na początku i nie zawsze przyjemnie. Nie polecam zabaw w stylu próbujesz stać na rękach i nagle mięśnie nie dają rady i wbijasz głową w podłogę. Jednak po jakimś czasie gdy uświadamiasz sobie, że już podciągasz się prawie 10 razy a nie 2, że w końcu udaje Ci się zrobić muscel up (na gumie – takie małe oszukaństwo) i nagle gdzieś zniknął brzuch, który blokował Cie w tylu momentach, czujesz ogromną satysfakcję! Treningi z Ghetto Workout dają pozytywnego kopa, są poprowadzone w przemyślane sposób i pomagają przekraczać granice. Ludzie, którzy przychodzą na treningi są otwarci i każdy stara się pomóc, w ramach swoich możliwości i kompetencji.

To co mi wyjątkowo odpowiada to fakt, że treningi są bardzo zróżnicowane. Będziecie mieli okazje zmierzyć się ze staniem na rękach, przewrotami, podciągnięciami i wieloma odmianami pompek czy przysiadów. Jak nie lubicie nudy i powtarzania 3 czy 5 ćwiczeń przez 20 min, tutaj nie ma o tym mowy.

Kalistenikę polecam wszystkim, niezależnie od płci, poziomu, wieku i wagi. Jednak by niepotrzebnie nie zrobić sobie krzywdy, zgadzam się z Rafałem i Szymkiem, warto zacząć pod okiem kogoś doświadczonego.

Cdn…

W następnym artykule przedstawimy kilka prostych ćwiczeń które możecie sami wykonywać w domu oraz wyjaśnimy jak dzięki gumie sprawić, że nagle zamiast być pod… jesteście nad… drążkiem.

[Gdzie] Na osiedlu, w parku, gdzie tylko znajdziesz drążek i chcesz się poruszać

Zajęcia zorganizowane:

http://www.ghetto-workout.com/

https://kalisteniczny.pl/

[Kiedy] wiosna, lato, jesień, zima – jak nie na powietrzu, to na zorganizowanych zajęciach

[Za ile] za darmochę w zewnętrznych parkach, z multisportem za darmochę z grupą Ghetto Workout, 30 PLN (jednorazowe) z Kalisteniczny.