Co robią triathloniści w zimie? Budują masę zajadając kalorie i rozpoczynają przygotowania do sezonu. Bardzo dobrym sprawdzianem jest udział w zawodach Indoor Triathlon. Czyli w takim triathlonie, ale pod dachem. W takim wydarzeniu organizowanym przez Holmes Place Premium Hilton wzięli udział również Łowcy Wrażeń. Jest to bardzo dobry sprawdzian dla wszystkich tych, którzy chcieliby zweryfikować swoje siły w trzech dyscyplinach. O tym jak wygląda i na czym polega Indoor Triathlon w poniższym wpisie.

Przed Indoor Triathlon
Przed Indoor Triathlon

 

Po Indoor Triathlon
Po Indoor Triathlon

Filip

💪 12 pozycja i 55:12 – 7:08 / 24:39 / 21:56

Holmes Place Indoor Triathlon, czyli pierwsze nasze starty i przetarcia w trójboju. Nie będę ukrywał, że odkąd dowiedziałem się o tych zawodach to czekałem na nie z zaciekawieniem. Zarzyk już w grudniu przetarł szlaki, zaś Szymek i ja nadal nie wiedzieliśmy co nas czeka i jakie przeszkody, albo przyjemności napotkamy podczas naszego pierwszego startu w triathlonie.

Spotkaliśmy się z Szymkiem w recepcji, gdzie musieliśmy się zarejestrować. Tam otrzymaliśmy izotonik, baton energetyczny i po dwa ręczniki. Super, że Holmes Place o tym pomyślało, bo cały pakiet był bardzo przydatny zarówno podczas startu jak i po nim. Zjawiliśmy się wcześniej więc mieliśmy trochę czasu na poznanie obiektu, dostosowanie sprzętu oraz rozgrzewkę.

Nie trwało to jednak długo, bo nim się obejrzeliśmy to musieliśmy udać się na start, czyli basen, 25m na którym są 4 tory. Na dwóch zawodników przypadał jeden tor, każdy pływał swoją połową. Jak dla mnie w zupełności to wystarczyło – bardzo dobrze i wygodnie się płynęło. Temperatura wody również była odpowiednia i pomimo płynięcia w stroju triathlonowym i czepku udało się nie zagotować. Bardzo fajne było to, że sędziowie dają znać 2 baseny przed końcem, że dystans się kończy, wierzcie mi idzie stracić rachubę, wystarczy na chwile odbiec myślami od liczenia i nagle musisz się domyślać, czy była to 12, czy może 14 długość. Po przepłynięciu 500m szybko z wody i truchtem do rowerka piętro wyżej, zdejmując przy okazji czepek i okularki z głowy. Przy rowerze czekały już wcześniej przygotowane buty, więc szybkie wiązanie i na siodełko czym prędzej, bo czas leci. Do przejechania jest 15 km. Na wyświetlaczu znajdują się wszystkie dane jakie są potrzebne, a więc ilość watów, kadencja, czas, km/h, kalorie. Przed startem wprowadzona została nasza waga oraz wiek. Sędziowie zawodów często podchodzili, sprawdzali dystans, pytali się czy wszystko ok. Było to bardzo miłe i sympatyczne. Po ukończeniu jazdy lecieliśmy na bieżnię, szybki start, wrzucenie odpowiedniej prędkości i lecimy 5 km. Informacje jakie się wyświetlały mówiły nam, jakie mamy tętno (sczytywały nasze pulsometry), tempo jakie biegniemy, dystans oraz czas. Jest to ostatnia konkurencja, więc zdecydowanie można polecieć na maksa i rozkręcić bieżnię ile sił w nogach. Jak już ukończysz, sędzia notuje twój czas, wręcza medal oraz dyplom pamiątkowy z uzyskanym czasem.

Zarówno nasz start, jak i miejsce oraz organizacje oceniamy bardzo dobrze. Nasza dyspozycja, jak na 13 tydzień treningu, była naprawdę bardzo przyzwoita. Holmes Place organizacyjnie naprawdę mega, niczego nam nie brakowało, wszystko dokładnie przemyślane i zorganizowane. W cyklu przygotowawczym takie przetarcia i starty są bardzo potrzebne i genialnym pomysłem było zorganizowanie comiesięcznych zawodów w miejscu, gdzie można pod dachem bez problemu połączyć ze sobą trzy dyscypliny, gdy za oknem mróz i śnieg. Bawiliśmy się świetnie! Teraz znów bierzemy się za trening, czekamy na lutową edycję zawodów i życiówki miejmy nadzieje!


Szymek

💪 29 pozycja i 60:08 – 10:09 / 24:05 / 24:05

Pomysł wzięcia udziału w Holmes Indoor Triathlon od razy wydał mi się bardzo ciekawy. Trening poszczególnych dyscyplin oddzielnie (pływanie, rower, bieganie) nie jest niczym wyjątkowym. Spróbowanie sił we wszystkich konkurencjach po kolei, nie jest już takie trywialne. Szczególnie, gdy mówimy o sezonie zimowym. Nie wiele znam przystosowanych miejsc, które umożliwiają sprawdzenie się we wszystkich dyscyplinach triahtlonowych za jednym zamachem.

Organizacja zawodów przebiega bardzo sprawnie. Warto na miejsce przyjść kilka minut wcześniej, aby zobaczyć jak będą wyglądały strefy zmian (droga pomiędzy basenem, a rowerem oraz rowerem, a bieżnią). Jest to również czas na ustawienie roweru oraz zrobienie rozgrzewki. Reszta dzieje się już bardzo szybko… 🙂

Całość zawodów oceniam bardzo wysoko. Jest to bardzo dobre miejsce, aby sprawdzić się przed sezonem. Jednocześnie można przetrenować zakładki tak trudne do zrobienia w sezonie zimowym. Szczególnie zakładki basenu z rowerem. Do złamania godziny brakowało niewiele tym bardziej, że pozostał zapas sił. Stąd też płynie największa nauka, że warto kontrolować upływający czas. Tym bardziej będzie co poprawiać na kolejnym starcie. Do dogonienia mam naszego lidera – Filipa 🙂

Radość po skończeniu wysiłku :)


Tomek

💪 46 pozycja i 72:36 – 13:23 / 28:01 / 28:08


Indoor Triathlon w Holmes Place odwiedziłem w grudniu po 2 tygodniach przygotowań i po imprezce. Nie spodziewałem się więc wyniku, ale potraktowałem to jako trening do określenia poziomu wyjściowego człowieka bez formy. Tak wiec jeśli dopiero zaczynasz przygodę możesz spodziewać się podobnych do mnie rezultatów. Trening wznawiam dopiero w lutym więc będzie mi niezmiernie trudno dogonić chłopaków. Ale nie oddaje broni, będę walczył dzielenie. Zobaczymy czy w lutowych zawodach uda się ruszyć wynik. Zawody w Holmes Place to świetna okazja do sprawdzenia swojej formy w identycznych warunkach.

 


 

🤔 [Ocena łowców] 5/5 ⭐️⭐️⭐️⭐️⭐️

💲[Cena] 50 PLN

🗺 [Gdzie] Holmes Place (Holmes Place Premium Hilton) Grzybowska 63, Warszawa

🕝 [Kiedy] Listopad – Kwiecień


Chcesz więcej informacji i dowiedzieć się więcej po co to wszystko (kliknij)?