Co powiecie na małe wyzwanie – jeden dzień bez środków komunikacji. W pierwszej chwili pomysł wydaje się łatwy do realizacji. Dłuższy spacer nie powinien być przecież problemem. Wątpliwości, mogą jednak się pojawić, jeżeli pracujemy w wieżowcu, a nasze biuro znajduje się na 40. piętrze. W końcu winda to też środek transportu. Co ciekawe, na świecie są zakręceni pozytywnie ludzie, którzy czerpią przyjemność właśnie z biegania po schodach. Bieganie po schodach oprócz wysiłku fizycznego i zdobywania kolejnych pięter, ma swój dodatkowy cel. Jest nim osiąganie szczytów swoich możliwości. O tym gdzie, jak i na czym polega bieganie po schodach, znajdziecie w poniższym wpisie.

Zdjęcie ze strony: https://www.facebook.com/BiegiNaEverest/ fot. Jakub Obuch

Co, gdzie, kiedy?

Na samą myśl o wejściu 40 pięter po schodach zaczyna brakować tchu. Korzystamy z wind codziennie nie zastanawiając się jak bardzo nas rozleniwiają. Upowszechniony przez Elisha Otisa dźwig osobowy, stał się nieodłącznym elementem naszego codziennego życia. Czy aby na pewno słusznie?

Zdjęcie ze strony: https://www.facebook.com/BiegiNaEverest/ fot. Jakub Obuch

Bieganie po schodach zostało w Polsce rozpropagowane przez grupę zapaleńców spotykających się na treningach w wieżowcach i blokach mieszkalnych. Rozpoczęli oni swoją działalność od kilku zawodów na szczyt wieżowców w tym Biegu na szczyt budynku Rondo 1. W biegu tym uczestnicy walczą ze swoimi słabościami aby pokonać ponad 800 schodów w jak najkrótszym czasie. Najbardziej znanymi zawodami w tej tematyce jest Empire State Building Run-Up, który co roku gromadzi setki fanów tej formy spędzania czasu. Co ciekawe już od trzech lat w Warszawie organizowany jest Marriott Everest Run. Można w nim kilkukrotnie pokonać wysokość 42 pięter, aby ostatecznie przemierzyć dystans równy wysokości Mont Everestu. Dokładnie takie wejście należy powtórzyć 65 razy.
W tym roku sami chcemy podjąć wyzwanie zmierzenia się z tym biegiem (kliknij na link by dowiedzieć się więcej)!

Trenować można w każdym tygodniu przychodząc na spotkania do wybranych biurowców w Warszawie. Wszystkie informacje znajdziecie na funpage’u grupy Biegamy po schodach. Grupę prowadzi Fundacja Wsparcia Ratownictwa RK. Zorganizowane treningi funkcjonują od początku 2014 roku, a ich uczestnicy weszli już prawie na 1,5 miliona schodów!
Rekomendowaną techniką jest wchodzenie co 2 stopnie oraz wykorzystywanie rąk do podciągania się po poręczach.

Zdjęcie ze strony: https://www.facebook.com/BiegiNaEverest/ fot. Jakub Obuch

Na czym to polega

Jak mówiły nam osoby związane z bieganiem:

Bieganie po schodach to świetny trening pod różnymi względami. Pozwala kształtować siłę biegową i wydolność. Intensywne wchodzenie po schodach może w pewnym zakresie zastąpić trening siłowy w pagórkowatym terenie, do którego nie mamy łatwego dostępu. Będzie więc ciekawym urozmaiceniem w trakcie przygotowań do biegów górskich. Podczas tej aktywności aktywizują się i wzmacniają mięśnie szczególnie ważne dla biegaczy: pośladkowe, czworogłowe, łydki.
Bieganie po schodach może też być formą rehabilitacji. Poruszanie się w górę nie obciąża kolan (a przynajmniej nie w takim stopniu jak dzieje się to przy bieganiu w terenie), więc może być dobrą formą ruchu również dla osób, które leczą kontuzję kolana. Na schodach można też wykonywać najróżniejsze ćwiczenia wzmacniające mięśnie, co pozwoli zapobiegać urazom.

My spróbowaliśmy zarówno treningu jak i biegu na szczyt Rondo 1 (co prawda 2 lata temu). Jest to niebywałe ćwiczenie kondycyjne. Na szczycie, po ukończeniu biegu przez kilka minut szukaliśmy płuc, które jak się okazało zostawiliśmy gdzieś w okolicach 20 piętra. Bieg na szczyt pokazał, że intensywność tego sportu testuje naszą wydolność. Jeżeli chcecie podnieść swoją kondycję krótkim, ale intensywnym treningiem to jest to idealna propozycja dla Was.

Wspólny trening na schodach to także wydarzenie towarzyskie. Grupa ludzi i cicha rywalizacja pomagają zmotywować się do zrobienia naprawdę porządnego treningu. A przy okazji można się wymienić doświadczeniami i pogadać o weekendowych startach. Do takich rozmów najlepiej nadaje się winda, która na czas treningu zamienia się w saunę.

 

Poniżej pewien staroć i filmik jeszcze z czasów wcześniejszej wersji bloga (WhatToDo) z treningu oraz biegu na Rondo 1. Film powstał bez udziału naszego fantastycznego montera Zbiegieniego. Widać znaczącą różnice w montażu 🙂
Natomiast możecie zobaczyć jacy byliśmy piękni i młodzi oraz wysportowani.

 

 

[Gdzie] Wybrany  wieżowiec w centrum Warszawy. Pełne informacje znajdziecie na stronie Biegamy po schodach
[Kiedy] Wtorek, środa 19:00 – 21:30
[Za ile] Treningi są bezpłatne. Jeśli chcesz się odwdzięczyć za ich organizację możesz to zrobić materialnie lub finansowo na rzecz Fundacji Wsparcia Ratownictwa RK